Aż do czwartej kolejki ,na zwycięstwo naszego zespołu w rundzie wiosennej, musieli czekać kibice. W rozegranym w niedzielę meczu z Piastem Majewo ,nasz zespół rozegrał najlepsze spotkanie w rundzie wiosennej. Od początku spotkania uzyskaliśmy przewagę,i co chwila stwarzaliśmy sobie sytuacje bramkowe. Najpierw na uderzenie z rzutu wolnego zdecydował się nasz kapitan,Michał Anuszek,ale jego strzał złapał bramkarz gospodarzy. W kolejnych minutach w dalszym ciągu atakowaliśmy,ale strzały Damiana Sowy,Filipa Maziarza czy Dawida Wilczewskiego mijały bramkę drużyny Piasta . Nareszcie około 20 minuty meczu, Sławek Gawroński prostopadłym podaniem uruchomił Szymona Magierowskiego,a ten w sytuacji sam na sam ,nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Uważna gra w obronie, oraz duża ilość przejętych piłek w środku pola , dawały nam kolejne szanse ale piłka nie chciała wpaść po raz drugi do bramki gospodarzy. Zespół Piasta miał dwie dogodne sytuacje, ale w obu przypadkach dobrze spisał się Łukasz Kupiecki,który zastąpił tego dnia Arka Dąbrowskiego. Na drugą połowę wyszliśmy bez zmian. Grający z wiatrem gospodarze dążyli do wyrównania , jednak ich starania ograniczyły się tylko do uderzenia w poprzeczkę po rzucie rożnym. Zawodnicy z Wandowa co chwila mieli swoje okazje,jednak i tym razem piłka po strzałach Gawrona,Sowy czy Magiery mijała bramkę Piasta. W jednej z kolejnych akcji zespołu KP,wbiegającego w pole karne Szymona Magierowskiego fauluje zawodnik gospodarzy i sędzia wskazał na 11 metr.Zanim jednak dane nam było wykonać rzut karny,kapitan gospodarzy w przeciągu 2 minut ujrzał dwie żółte kartki i od tego momentu graliśmy w przewadze jednego zawodnika.Do ustawionej na 11 metrze piłki podszedł Przemek Lewandowski, i pewnym strzałem pokonał golkipera zespołu z Majewa. Od tego momentu w pełni kontrowaliśmy przebieg spotkania. W końcowych minutach spotkania gospodarze mieli szansę na bramkę kontaktową. Po błędzie Lewego, w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem znalazł się rezerwowy napastnik gospodarzy,ale piłka po jego strzale zatrzymała się w kwitnącym za bramką rzepaku. Ostatnią szansę miała drużyna KP ,ale strzał Damiana Sowy minął bramkę gospodarzy. Po końcowym gwizdku mogliśmy w końcu zaśpiewać Kto wygrał mecz!!!
Kolejne spotkanie rozegramy już w środę 17 kwietnia. O godz 16:00 na boisku w Wandowie podejmować będziemy drużynę Sokoła Lubichowa.Serdecznie zapraszamy w imieniu zarządu oraz zawodników.