Remis w Smętowie

Remis w Smętowie

Pogoń Smętowo - KP Wandowo 2:2(2:1)

Krzysztof Justa 13,Michał Knop 26 - Szymon Magierowski 38,62

Pogoń : Kozłowski-Boniecki(46 Wohlert),Justa,Karwasz,Kaszewski,Knop,Lipski,Moczyński,Muszyński,Nierodkiewicz(69 Szmajchel),Urbański

KP : Dąbrowski-Kupiecki ,Lewandowski ,Borzyszkowski ,Orłowski ,Sontowski ,Anuszek ,Salczewski ,Bartosiak ,Magierowski,Maziarz

Żółte kartki: Nierodkiewicz,Wohlert,Knop,Kozłowski - Salczewski,Magierowski,Maziarz

Sędzia : Adam Gubiec 

Kłopoty kadrowe sprawiły, że na mecz do Smętowa,udaliśmy się w 12 osobowym składzie. Od początku spotkania przewagę uzyskali gospodarze,którzy co rusz zagrażali bramce strzeżonej przez Arka Dąbrowskiego,jednak ich próby lądowały poza bramką lub dobrze bronił nasz golkiper. W 13 minucie gospodarze objęli prowadzenie,niefortunne wybicie piłki przez Arka na około 30 metrze przejął Krzysztof Justa,i lobem pokonał naszego bramkarza. Zespół KP swoje szanse próbował głównie z kontrataku ,jednak strzały Magierowskiego,Anuszka czy Maziarza mijały bramkę gospodarzy.Po 26 minutach było już 2:0 dla Pogoni,strzał zza pola karnego dobrze obronił Dąbrowski,ale wobec dobitki Michała Knopa nie miał już szans.Po tej bramce tempo gry troszkę spadło.Po kilku minutach gospodarze mogli zdobyć 3 bramkę,ale strzał Justy z rzutu wolnego kapitalnie obronił ''Boczek''. W 38 minucie, po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego przez Anuszka, Kuba Bartosiak dograł piłkę w pole karne,a tam czekał na nią już ''Magier",który strzałem z pierwszej piłki pokonał bramkarza gospodarzy. Druga połowa spotkania rozpoczęła się znowu od ataków gospodarzy. Dużo zamieszania wprowadził grający od 46 minuty Wohlert,który co chwila atakował lewym skrzydłem,jednak dobra gra Arka oraz całej obrony zespołu KP nie pozwoliła na stratę kolejnej bramki. 62 minuta przyniosła wyrównanie.Rzut wolny z okolic środka boiska wykonywał Anuszek,jego perfekcyjna wrzutka odnalazła w polu karnym Magierowskiego,który wyskoczył najwyżej w polu karnym i strzałem głową pokonał drugi raz Kozłowskiego. Po stracie drugiej bramki zawodnicy Pogoni ruszyli do ataku,co chwila piłka wrzucana była w pole karne wandowian ,jednak strzały gospodarzy lądowały na słupkach lub w rękach bramkarza gości.Zespół z Wandowo ograniczał się jedynie do kontrataków.Po końcowym gwizdku sędziego w obu zespołach zapanowały odmienne nastroje,zawodnicy Pogoni wyglądali na zszokowanych ,zaś w obozie KP zapanowała euforia z wywalczenia jednego punktu na trudnym terenie.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości